Zachciało mi się. Pastelowych i romantycznych dekoracji świątecznych, w trochę przesłodzonej scenerii. Motywów kwiatowych na wszystkim, różu w każdym odcieniu, ręcznie ozdabianych jaj i sesji przedświątecznej z nimi w roli głównej.
Na co dzień nie jestem romantyczką. No może taką 'trochę', ale we współczesnym wydaniu. Nie potrzebuję świec do kolacji i kadzidełek do seksu, by wprawić się w romantyczny nastrój, za to roztkliwiają mnie kwiaty bez przybrania, ptaki ćwiergolące o poranku i dzieci w reklamie mleka modyfikowanego. No co zrobić... :)
W ubiegłym roku inaczej ozdabiałam jaja, w tym wybrałam znacznie mniej czasochłonny sposób, za to równie ciekawy, naturalny i dający dziesiątki możliwości stylistycznych.
(bo ile wzorów serwetek, tyle możliwości:)
Jajka ozdabiane serwetkami
(bez użycia kleju)
Potrzebne będą:
- jaja (w moim przypadku to jaja styropianowe, ale równie dobrze sprawdzi się każde inne)
- białko jaja kurzego, w roli kleju idealnego
- serwetki, a konkretnie ich pierwsza zadrukowana wzorem warstwa
- pędzelek z niezbyt długim włosiem
Po przyłożeniu serwetki do jaja, smarujemy ją białkiem. Delikatnie by jej nie uszkodzić i tylko tyle, by namokła i ładnie przylgnęła do naszego jajka.
Po wyschnięciu ładnie twardnieje i jeśli ktoś ma ochotę, może dodatkowo swoją pracę zabezpieczyć chociażby lakierem bezbarwnym, ale nie jest to konieczne (zwłaszcza jeśli to prawdziwe jajo i czeka na zjedzenie podczas wielkanocnego śniadanka) :D
Serwetki z powtarzalnymi wzorami graficznymi (takie jak np. te turkusowe) są trudniejsze do wykonania. Wzór należy starannie dopasować na miejscu łączenia, i bardzo uważać, by łączone części serwetki na siebie nie nachodziły. Ja poległam. :)
Zdecydowanie łatwiej nakłada się wzory nieregularne i cieniowane kolorami, wtedy nawet warstwa na warstwie i pewne niedoskonałości nie rażą.
Dzisiaj zaczynamy ważny tydzień. Tydzień przeznaczony nie tylko dla przedświątecznych przygotowań w naszych domach, ale również tydzień refleksji i zadumy dla duszy.
Wielki Tydzień.
Wykorzystajmy go dobrze, nie tylko na wymiatanie kotów spod mebli.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Basia