Witajcie!
Po półtora roku waletowania w sypialni rodziców, po wieczornych przytulaskach, po nocnym wymuszaniu własnych centymetrów w łóżku małżeńskim, i po związanych z tym wymuszaniem migracjach tatusia na kanapę w livingroomie - zarządziłam fuzję.
Nie pokoi - No way! Póki co, sypialni nie oddam.
Przerzucam jedynie Myszaczka z całym jego początkowym dobytkiem za ścianę, do starszej siostry. Niech teraz ona wstaje i głaszcze po główce gdy śnią się koszmary. :)
No dobra, trochę się zagalopowałam, bo siostra to trzy i pół latka, która zazwyczaj śpi tak twardo, że prędzej ja zrobię kilka nocnych kursów po mieszkaniu, niż ona otworzy oko na rozbudzonego brata. Jednak cieszy mnie, że dojrzałam do decyzji, by trochę usamodzielnić mojego małego mężczyznę, wszak okres nocnego karmienia, mamy już dawno za sobą.
Niech więc ma własny kąt i otwarte łóżeczko w pokoju dziecięcym, a nie w sypialni rodziców, co by mi ciepła klucha nie rosła przy pustym już cycku.
A na wieczorne przytulaski i tak zawsze znajdzie się czas. :)
Ku rozpaczy tatusia nie ograniczyłam się do samego przeniesienia łóżeczka,
ale o tym innym razem. Jak i o kilku dylematach przy urządzaniu pokoju o powierzchni 9m2 dla rodzeństwa obojga płci. :) Prace wykończeniowe trwają.
Powyżej zajawka tego co podoba się mamusi, a potem będziecie mogli zweryfikować to z tym, co podoba się moim dzieciom. :P
Spokojnej niedzieli Wam życzę!
Basia
Skad ja to znam? Hehe. Ja z dzidziolem w sypialni a maz u dziecka w pokoju w dzieciecej poscieli w misie :) core wyeksmitowalam na swoje jak miala dwa lata ( i tak wiekszosc nocy spalam z nia bo budzila sie co 5 min- potem przywykla) teraz czas na malego- ale chyba jeszcze poczekam, bo sypialnia jest troche daleko od pokoi dzieci. Pozdrawiam i juz nie moge sie doczekac pokoikowych metamorfoz.
OdpowiedzUsuńtak to jest z naszymi pociechami :) w łóżku małżeńskim źle, za daleko też niedobrze, ale mamy to chyba czują kiedy przychodzi dobry czas i trzeba ufać tym wewnętrznym podpowiedziom :)
UsuńNo tak gratuluję decyzji :), choć pewnie łatwo nie będzie. Może jednak cudny pokoik przekona pociechy do swoich czterech kątów i ich łóżeczek :). Dekoracje wybrałaś piękne!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
M.
oj to na pewno. :) dzieciaki uwielbiają takie zmiany, zwłaszcza gdy jest to związane z weekendową eksmisją do babci i nosi miano 'niespodzianki' :P
UsuńJetem bardzo ciekawa jak urządziłaś pokój dzieciaczków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
już niebawem się pochwalimy :)
UsuńSłuszna decyzja! Jednak urządzenie pokoju dla chłopca i dziewczynki jednocześnie to chyba duże wyzwanie:)
OdpowiedzUsuńtzn. ja nie miałam problemu z wyborem ogólnej koncepcji urządzenia tego pokoju. :) Jednak musiałam liczyć się ze zdaniem mojej córci, która w tym wieku ma już pewne upodobania, co do przestrzeni w której funkcjonuje :)
UsuńWidzę, że szykuje się remont w pokoju dzieciaczków. Obrazki bardzo intrygujące, ciekawe jaki masz pomysł na pokoik. Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńremoncik już za nami. niebawem się pochwalimy :)
UsuńPiękne te pościele, zwłaszcza ta ze smokiem ;). Gratuluję decyzji i życzę powodzenia w jej realizacji :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Olu. Pościel mimo że umieszczona w inspiracjach jest już na stanie, upolowana na Westwingu. :) Pozdrawiam!
Usuń:) zatem przyjemnych snów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
dziękujemy! :)
Usuńświetnie zapowiada się pokoik. A czarnego królika uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńkrólik niestety został sforsowany przez rodzinę pod pretekstem straszenia dzieci po nocach :P znalazłam alternatywne grafiki :D
Usuńmi się podoba to co podoba się mamusi:P
OdpowiedzUsuńdzięki Martuś :)
UsuńWyobrażam sobie, że początki nie będą łatwe, i Wam i maluszkowi będzie brakowało nocnej bliskości, ale powolutku wszystko się unormuje. A decyzja znakomita, później pewnie byłoby jeszcze trudniej:)
OdpowiedzUsuńWybrane dodatki super :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
pierwsze noce za nami ... dodam że nie było najgorzej :)
UsuńPozdrowienia!