Witajcie!
Zawsze gdy na kalendarzu jest marzec, koty szaleją, a dzień kobiet zbliża się wielkimi krokami, czuję już wyraźnie nadchodzącą wiosnę. Zaczynam szaleć, no bo jeśli koty mogą,
to dlaczego ja nie mogę. :) Czuję że mogłabym zmieniać, przestawiać,
malować i handmade-ować na wszystkich frontach. Remontować, urządzać, albo przynajmniej przeprowadzać generalne, wiosenne porządki.
Póki co wyszperałam z szafy moje wiosenne podusie i poszewki, i stwierdziłam,
że tak wdzięczy pastelowy zestaw, zasługuje na swoją własną wiosenną sesję. :)
... i nawet jeśli za wieloma oknami panuje jeszcze Pani zima,
to ja już w serduchu mam wiosnę. Wybudziłam się z zimowego 'uśpienia' i czuję,
że wraz z pierwszym wiosennym wiaterkiem nadeszła ta fajna, pozytywna energia. :)
POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE !
Oj tak, już nie ma odwrotu. Wiosna musi już przyjść ;)
OdpowiedzUsuńCudne pastelowe kolorki
♥
Już nawet bym nie chciała odwrotu. Niby zima słaba, ale tak nam dała w kość zdrowotnie że mam jej dosyć. . . ;)
UsuńOj tak, już nie ma odwrotu. Wiosna musi już przyjść ;)
OdpowiedzUsuńCudne pastelowe kolorki
♥
Akurat tą kolorystykę co Ty bardzo lubię na wiosnę... :)
OdpowiedzUsuńByć może dla niektórych jest przesłodzona niczym pudrowe dropsy, ja jednak darzę sympatią bezinteresowną. ;)
UsuńPiekne te poduchy!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;)
UsuńRównież uderzam w pastelowych róż tej wiosny i trochę złota, by zastąpiło słońce w pochmurne dni:)
OdpowiedzUsuńPiękne podusie!
Oby tych pochmurnych dni było jak najmniej ;) chętnie podejrzę u Ciebie to połączenie kolorów...
UsuńPzdr!
Jestem pod wrażeniem zdjęć, jaki niektórzy potrafią wyczarować mając kilka pięknych poduszek ;-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńP.S.U mnie też wiosna już - przynajmniej na parapecie :-)
Czasem we współpracy z obiektywem znajdujemy fajne kadry pośród zwykłych rzeczy. ;)
UsuńDziekuję ;*
Wiosna się zbliża nie da się ukryć, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiech już przegoni zimę precz ;)
UsuńSuper zdjęcia...wiosennie się zrobiło...Pozdrawiam i czekamy na wiosnę!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wiosna za oknem i w sercu... Oby Wielkanoc nie zaskoczyła nas w bieli ;P
UsuńPastelowa wiosenna sesja super, podusie cudne :)
OdpowiedzUsuńWiosna zbliża się wielkimi krokami, już można ją zaobserwować w ogródkach :)
Pozdrawiam serdecznie. Agness:)
Ogródka nie mam, a szkoda. Za to uwielbiam te wszystkie cebulkowe. Zawsze mam ich dużo na wiosnę. ;)
UsuńAle u Ciebie pozytywnie, pastelowo i radośnie ;) Pięknie, aż chciałoby się przycupnąć na takiej ślicznej podusi ;) Wiosna ma to do siebie, ze inaczej zaczynamy na wszystko patrzeć, a i przestawianie bibelotów oraz dekorowanie wnętrz staje się jakieś bardziej naturalne ;) Ściskam serdecznie i zapraszam do siebie na nowy wpis ;) Aga
OdpowiedzUsuńDużo energii sprzyja tej porze roku, spożytkujmy go dobrze. ;) zaraz do Ciebie wpadam ;)
Usuńod razu czuje wiosne :-) jak tylko tu weszłam ;-) pięknie u Ciebie !! zaraziłaś mnie ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie tylko ja będę zarażać na wiosnę pastelami... Uodpornij się albo daj się porwać. ;D
UsuńBuziaki!
ale świetne pastelowe kolory:) muszę też coś wiosennego do domu sobie sprawić:) od razu człowiekowi milej:)
OdpowiedzUsuńO tak! W kolorach jest wyjątkowa siła... ;)
Usuń