Witajcie Kochani!
Ostatnio pokazywałam Wam szczątkowe zdjęcia jakiś rupieci, pieczołowicie odnawianych przeze mnie po garażach i piwnicach. Dzisiaj już w pełnej krasie, w świetle 'reflektorów',
a konkretnie wieczornej lampki, mogę Wam pokazać efekty mojej pracy.
Jak słusznie zauważyliście - stoliczek-pomocniczek - klasyka ArtDeco, wpadła w październiku w moje ręce. Zniszczony, z wieloma ubytkami, ale z potencjałem na dalszą 'współpracę', stanął dumnie w moim salonie, by służyć wiernie swojej pani, która darowała mu życie :)
A tak poważnie, moja przestrzeń dzienna wreszcie przybiera postać, o jakiej zawsze marzyłam. Takie pomieszanie z poplątaniem, gdzie stare krzyżuje się z nowym,
gdzie style miksują się w całkiem smaczny koktajl, gdzie elegancja nie onieśmiela
i gdzie sama decyduję o ilości i nasyceniu barw.
Wreszcie zaczynam widzieć w tym wnętrzu siebie, i chyba o to w tym całym bałaganie chodzi. :)
A tak, jeszcze niedawno prezentował się ów stoliczek.
Trochę zaryzykowałam, ale myślę, że większej krzywdy nie mogła mu wyrządzić :P
A o ramie, która ozdobiła ścianę następnym razem.
Ona też wpadła pod mój papier ścierny. :)
Pozdrawiam Was gorąco, bo grudzień przywitał nas wyjątkowo mroźnie :)
Buziaki !!!
Basia
słoik na tealighty - wazon Ikea - 9,99
wazonik - wyprzedaż Empik - 10,00
poszewki na podusie - Biedronka - 7,99/szt.
okleina meblowa 'pepitka' - Castorama - 15,00
gałki meblowe drewniane - Castorama - 2,49/szt.
Basiu wykonałaś kawał dobrej roboty!I miejsce dla niego się znalazło!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie, byś poznała moje krzesło i kolejny mebel do odnowy, który dorwałam.
Widzę, że poduszki są już u każdej z nas!
Zapraszam do mojego świata:
http://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com/
dziękuję Panno Matko! :P chętnie się u Ciebie rozejrzę :)
UsuńWow, gratuluję! Rewelacyjna robota. Na pewno kosztowało Cię to dużo pracy, ale efekt jest super.
OdpowiedzUsuńno trochę się namachałam, ale było warto :)
UsuńBuziaki!
Naprawdę ten stoliczek tak wcześniej wyglądał?? jestem w szoku!!! jest piękny!!! Kącik wyglada wspaniale, jest przytulny i niebanalany:-)
OdpowiedzUsuńniewiarygodne, prawda? :) a teraz uświetnił moje mieszkanko i bardzo cieszy mnie jego obecność :)
UsuńPozdrowionka!
Wyszedł Ci cudnie :) Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Marta :)
Dzięki Martuś! :*
UsuńAż trudno uwierzyć, że to ten sam mebel:-) Doskonała robota!
OdpowiedzUsuńTo fakt, ale najważniejsze jest dostrzegać potencjał nawet w tych najbardziej niepozornych :)
UsuńPozdrawiam!
super metamorfoza :-) stolik nie do poznania:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
UsuńI wyszedł świetnie Basiu...jestem pod ogromnym wrażeniem...i strasznie lubię takie metamorfozy ;-)
OdpowiedzUsuńoj, ja też Olu. A najbardziej zawsze mnie kręcą zdjęcia before/after. Takie już mam zboczenie :P
UsuńPzdr!
Ślicznie wyszło! stoliczek bardzo podobny do mojego :) też jest odnowiony :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwarto ratować takie mebelki od całkowitego zniszczenia :)
UsuńPzdr!
Stworzyłaś bardzo ciepłe, klimatyczne miejsce:) Cudownie. Mam taki sam stoliczek, troszkę inaczej odnowiony, bo stoi w męskim pokoju:) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie. Ania
OdpowiedzUsuńdziękuję i witam w moich skromnych progach :)
Usuńchętnie zajrzę do Ciebie Aniu
Niesamowita przemiana! Wooow, robi wrażenie ten stoliczek <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńJaka mega metamorfoza. Ja chce ten stolik!!
OdpowiedzUsuńnie oddam ! :P ...ale to bardzo popularny model, więc na portalach sprzedażowych, co jakiś czas można na taki trafić :)
UsuńPzdr!
Jest super Basiu, kącik wygląda fajnie. Jak ogląda się zdjęcia przed metamorfozą i po, ta aż wierzyć się nie chce, że stolik odnawiałaś sama, a nie kupiłaś go gdzieś w sklepie. Lubię takie zmiany i najważniejsze że można uratować tyle pięknych rzeczy przed niebytem.
OdpowiedzUsuńDzięki Ewcia! sama nie mogę się nadziwić że tak nieźle wyszło :P
UsuńAleż cudeńko zrobiłaś z tego stoliczka, wygląda pięknie:) Ja mam bardzo podobny w piwnicy i kiedyś mam zamiar się za niego zabrać. Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że zmotywowałam Cię do działania :P
UsuńAle piękny! stolik i cały kącik. Pepitka dodała pazura :-)
OdpowiedzUsuńbrawo!
Buziaki :-)
K.
ja uwielbiam pepitkę :) pewnie jeszcze nie raz się u mnie pojawi w dodatkach, chociaż bardzo muszę uważać żeby nie przesadzić, bo niewątpliwie mam słabość :P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, przytulnie, bajecznie achhhhhhhhhh wpraszam się na kawkę :) piękny domowy klimacik, aż się chce założyć wygodne dresiki, cieplutkie skarpeciochy u usiąść z jakimś gorącym trunkiem i... podziwiać :) cóż, że śniegu może cały grudzień nie być.. magię świąt już sobie zapewniłaś tym wspaniałym wnętrzem ! tylko pozazdrościć :*
OdpowiedzUsuńbardzo Ci dziękuję za te miłe słowa :* ...a na kawkę zapraszam :)
UsuńPięknie i uroczo. Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńUUUU LA LA! Stolik ma potencjał!
OdpowiedzUsuńMuszę przekabacić babcię, by podarowała mi mebel ;)
hehe, koniecznie :P
UsuńStoliczek uroczy. Miałam taki sam, najpierw służył jako biureczko mojego syna, a gdy wyrósł sprzedałam. Wersja biała bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jakże się cieszę , że trafiłam na twojego bloga !!! dziękuję, że zajrzałaś :-) czytam go po kolei twój domek jest przepiękny taki przytulny <3 przerobienie tej komódki rewelacja- uwielbiam coś przerabiać malować <3 dziękuję !! kolejny blog daje do siebie i oczywiście wracam tu z wielkim uśmiechem :-)
OdpowiedzUsuńZ opóźnieniem, ale co tam- cudny! Znam ten model, poluję, może kiedyś upoluję:) Kawał roboty i wspaniały efekt. Bardzo podoba mi się cały kącik. Ażurowy klosz jest świetny!
OdpowiedzUsuńZachwycająca metamorfoza stolika, pięknie to zrobiłaś. Przeglądam Twoje posty po raz pierwszy i jestem pod ogromnym wrażeniem. Będę tu regularnie zaglądać i szukać inspiracji.. już znalazłam kilka :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń