czwartek, 13 lutego 2014

Z tęsknoty za latem

Jeszcze niedawno goniłam z aparatem pierwsze promienie wiosny, 
a wczoraj za oknem zima znów pokazała swoje najmniej urokliwe oblicze. 
Temperatura około zera i śnieg z deszczem nie nastrajają pozytywnie.
Jednak jakiś wewnętrzny bunt przeciw depresyjny kazał mi zająć się czymś, 
co odwróci moją uwagę od aury panującej na zewnątrz. 
I tak oto zrobiłam sobie ptaszki. :)



Na podobne natrafiłam swego czasu w sieci, kosztowały 69,- sztuka, ale chyba były z kamienia. Moje są z masy papierowej i solnej, i mimo że kosztowały grosze, 
prawie nie odbiegają wyglądem od tamtych. :)

Przepis znalazłam na House of Art i nieznacznie go zmodyfikowałam. 
Wolę takie trochę bardziej ascetyczne. 
Poza tym nie miałam pod ręką małych deseczek więc podstawy zrobiłam z masy solnej.




Teraz stoją dumnie w sypialni i przywołują na myśl ciepły, letni, 
wręcz wakacyjny klimat.

Przetrwałam kolejny dzień zimy - cel osiągnięty!


Pozdrawiam,
Basia

2 komentarze:

  1. Ale fajne! Chyba sobie takie zrobię :)
    Właśnie robię przegląd twojego bloga - tak jak lubię - od początku :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę takie zrobić sobie :) chorowałam na takie drewniane, ale kosztują sporo i zawsze żałowałam kasy.....

    OdpowiedzUsuń