Jakiś czas temu, będąc z rodzinką na wakacjach, odwiedziłam małą lokalną art-galerię. Zakochałam się wówczas w obrazku stworzonym przez jakiegoś miejscowego artystę. Urzekła mnie jego prostota, minimalizm i fakt, że powstał jedynie z darów natury i wyobraźni. Musiałam go mieć!
Niestety cena nie była już taka urzekająca. W przeliczeniu na PLNy to było ok. 170zł.
Może gdyby nie był to ostatni dzień urlopu... Może gdybym podczas tego pobytu wydawała mniej na lody... A może gdybym więcej zarabiała...? :)
Z drugiej strony przecież, nie był zrobiony z niczego,
co nie byłoby dostępne na wyciągnięcie ręki. (jak pomyślała - tak zrobiła ;)
Zgarnęłam do woreczka na plaży trzy garście kamyków oraz kilka wytrawionych przez morze patyczków i tak powstała moja wersja tej wakacyjnej pamiątki, za bagatelną cenę dobrze nam wszystkim znanej ramki. :)
A że kamyków zostało mi jeszcze sporo, mam już pomysły na następne obrazki.
Oby tylko nie musiały znów czekać 1,5 roku od pomysłu do wykonania,
bo ze mną to różnie bywa. :)
Pzdr, Basia! :)
To jest jedno z fajniejszych DIY jakie ostatnio widzialam!!!niebanalne, piekne no I full upcykling!!! bardzo fajny blog prowadzisz, bede wpadac:-) pozdrawiam goraco!
OdpowiedzUsuńDziękuję za motywujące słowa i oczywiście zapraszam :)
UsuńŚwietny pomysł ! na szczęście w wielu przypadkach można ocalić budżet domowy i nie uszczuplać za bardzo stanu konta - wystarczy ruszyć głową ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńtrue! :) jak to mówią: potrzeba matką wynalazku :)
UsuńRewelacja :) kamyków masz pod dostatkiem w Piaskach - plaża na Mierzei Wiślanej zaraz za Krynicą Morską :) sama tam się zaopatruję :) jak daj Ci zabraknie kamyków daj znać :)))) wyśle Ci
OdpowiedzUsuńPrzeurocze!!! Poczekam jeszcze z godzinkę za ciepełkiem i idę szukać kamieni ;))
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń