Witajcie!
Wywiało mnie na dłużej, ale niestety przeziębienia nas pokonały do tego stopnia, że wylądowałam z moim najmłodszym dziecięciem w szpitalu. Na szczęście w chwili obecnej problemy zdrowotne zażegnane, więc wracam do 'żywych'.
Oświeciło mnie właśnie, że bardzo Was zaniedbałam, więc dzisiaj trochę o źródłach światła. Nie o klasyce, a o skandynawskim minimaliźmie, industrialnej prostocie.
Abażur bez sukienki, podstawy z miedzianych rurek, wsporniczek, kabel wijący się po ścianie i żarówka goła jak Ewa w raju. Pomysły rodem z tych niby chwilowych, praktycznych rozwiązań, co to zazwyczaj zostają na stałe. Takie trochę garażowo - warsztatowe sposoby montowania źródeł światła w strategicznych miejscach.
Też macie takie skojarzenia?
Szczerze mówiąc, bez względu na genezę, ja pomysł kupuję. :)
Skąd taki temat? Bo jak się dobrze domyślacie, ja również znalazłam odpowiedni kawałek ściany na ten patent. Wsporniczek już mam, i takie tam inne dupsidła, i wizję przede wszystkim, więc w weekend czeka mnie dłubanie przy prądzie. :)
Bo wiecie, ja nie z tych, co to czternastego wystają w kolejkach przed knajpami,
w oczekiwaniu na wolny stolik :) ...ale o tym już KIEDYŚ pisałam.
Wracając do tematu, okazuje się, że to wcale nie musi być zwykły kabel, w parze ze smutną, plastikową oprawką żarówki. Szperając w sieci natrafiłam na wiele niebanalnych materiałów
i akcesoriów do personalizacji podobnych instalacji świetlnych.
Sami zobaczcie.
Żarówki z ozdobnym żarnikiem
dizajnerskie oprawy żarówek
przewody we wszystkich kolorach tęczy
i biżuteria dla lamp. Dacie wiarę?!? :)
czyli porcelanowe elementy służące do finezyjnego upięcia kabla
i uzyskania przy tym pożądanej długości
To by było tyle w temacie jak ze wsporniczka, kabelka i szklanej kuli
zrobić dizajnerskie oświetlenie funkcyjne. :)
Co myślicie? Daje radę, czy jednak jesteście zwolennikami lampy z abażurem,
delikatnie rozpraszającym światło?
......................................................................................................................
Na koniec przypominam o mojej zabawie.
Kto ma ochotę przygarnąć 'miasto nocą',
to dziś jest ostatni dzień by wyciągnąć rączki. :)
Pozdrowionka!
Basia
baaardzo mi się podoba ten trend, niestety mam niskie mieszkanie i nie ma szans na cos takiego :)
OdpowiedzUsuńmyślę że niskie mieszkanie nie jest przeszkodą, bo moje też nie należy do wysokich. :) Chociaż może faktycznie, wysokie daje trochę większe możliwości :)
UsuńPozdrawiam Sandrynko!
podoba mi się ta aranżacja z żarówką w metalowej "sukience"
OdpowiedzUsuńjednak u siebie chyba bym tego trendu nie widziała ;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w odwiedziny do siebie http://mebelkidanielki.blogspot.com/
mam bardzo podobną tylko na lampie stojącej i często narzucam na nią jakieś serwety czy chusty ze względu na rażące światło. Widziałam klimat panujący w Twoim domu i może w takiej trochę 'osłoniętej' wersji mogło by Ci się podobać :P
Usuńmożesz podejrzeć np. tu: http://babeczkazwnetrzem.blogspot.com/2014/12/metamorfoza-stolika-pomocnika-i-nowy.html
Ja to kupuję! Lubię, mam takie cudo, tylko teraz jest problem.... od kiedy jest mały nie nadaje się takie oświetlenie, bo strasznie go razi w oczka.... musiałam już zmienić żarówkę na słabszą. Mam jeszcze taki nowy kabelek i chciałam lampkę zrobić nad łóżkiem, ale nadal trzymam w kartoniku ...
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Was, my również chorujemy..:(
Bzi
to fakt, takie nieosłonięte światło nie nadaje się na kameralne wieczory. :) raczej jako lampka funkcyjna, np. do czytania.
UsuńZdrowiejcie szybciutko!
Gołe żarówki (chociaż fajne są) to u mnie raczej by się nie wpasowały. Co innego taka żarówka na ozdobnym kablu i z drucianym abażurem - to bym przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrówka życzę! Zuza
fajnie, że producenci wychodzą na przeciw wszelkim gustom i każdy może dopasować coś pod siebie :)
UsuńPzdr!
A mi się bardzo podobają, zwłaszcza mnogość wyboru kabelków, no i biżuteria bardzo praktyczna zresztą :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie asortyment różnorodny. Sama byłam zaskoczona, że takie proste oświetlenie można zrobić w tak wielu zestawieniach. :)
UsuńJa ten pomysł kupuję :-)
OdpowiedzUsuńZasada 2 x P - proste i praktyczne :D
UsuńBuziaki!
Oj to nie za ciekawie się działo. Zdrowie najważniejsze!
OdpowiedzUsuńLinka do pomysłów schowam i wykorzystam. Mam plan i nie zawaham się go użyć, ale o tym jeszcze ciii!
Robić będę na pewno bo to mój styl i żadna praca :-)
no jaha! :P tylko się pochwal, żebyśmy mogli skrytykować jakby coś, hehe :P
UsuńBuźka!
Bajeranckie żarniki - świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńPomysły mi się podobają - do loftowych wnętrz. U mnie raczej się nie sprawdzi - ooo w piwnicy mam 3 gołe żarówki ;-)
ja myślę, że to własnie taki pomysł rodem z piwnic czy innych lochów :D
UsuńNajlepsza jest biżuteria dla lamp!
OdpowiedzUsuńbyłam w szoku, jak je zobaczyłam - serio! Sama nigdy bym na to nie wpadła :)
UsuńTo jest świetne - absolutnie rewelacyjne;D te kolorowe przewody zawsze mi sie podobaly, jak przyplynie trochę gotówki to sobie fundnę:P
OdpowiedzUsuńja przepadłam jak zobaczyłam przewód w czarno-białą jodełkę. Jak w starych żelazkach, pamiętasz? Okazuje się, że Ikea ma takie w ofercie za niespełna 13 zł. :)
Usuńsuper są...ja to bym chętnie całe oświetlenie w domu wymieniła na takie ;-)
OdpowiedzUsuńhehe... kabelko-maniaczka? ;)
UsuńBardzo ciekawe rozwiązania, jednak nie dla mnie, ale u kogoś chętnie podziwiam :))
OdpowiedzUsuńPamiętam te sznury w żelazkach :))
Czytam, że już zdrówko wróciło, bardzo się cieszę, jednak przykro, że choróbsko nie przeszło łagodnie . Pozdrawiam, Agness :)
na szczęście to już za nami. Oby jak najdłużej w zdrowiu :)
UsuńŚwietne oświetlenie. Szczególnie żarówki wiszące na kolorowych kabelkach. Chciałabym taki patent wykorzystać nad stołem kuchennym ;)
OdpowiedzUsuńto chyba najlepiej się sprawdzi w miejscach wymagających jasnego oświetlenia, więc stół jak najbardziej. Chociaż ja zamierzam je wykorzystać w celach iście dekoracyjnych. :)
UsuńGenialne jest to połączenie żarówki z drewnianymi elementami :)
OdpowiedzUsuńteż mi się podoba. Jak koraliki na sznurku :P
UsuńŚwietny pomysł :) A różnorodnośc materiałów do wykonania niesamowita. Dużo kombinacji można stworzyć . Pozdrawiam cieplutko zdrówka żytczę i do miłego :)
OdpowiedzUsuńna początku myślałam, że kabel to kabel, do tego żarówka, i mamy minimalizm w czystej formie.
UsuńOkazuje się że wśród tylu opcji, to może być męka dla niezdecydowanych :D
Pzdr!
Ja uwielbiam tego rodzaju lampy. Jestem ich wielka fanka i przy remoncie przedpokoju na pewno jakas sie u mnie zamontuje. Najlepsze jest to, ze jest tyle designow, kombinacji, ze kazdy znajdzie cos dla siebie co bedzie pasowalo do jego stylu :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
M.
moja też zawiśnie w przedpokoju :P
UsuńPozdrowienia!
Ahhh jak mi się podobają takie lampki... ale przekonac chlopa ze to nic strasznego i ze będzie pasowało to inna sprawa ;) moze kiedys uda mi sie ;)
OdpowiedzUsuńdoskonale wiem o czym piszesz. :) jak kiedyś chciałam zawiesić starą, zardzewiałą lampę, to pierwszy raz miałam wrażenie że zostałam zabita wzrokiem :D
Usuńto ja czekam co wydłubiesz przez ten weekend ;-) mi się pomysł baaardzo podoba :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://homemlove.blogspot.com/
jak już wydłubię to na pewno się pochwalę :P
UsuńPomysł świetlany ;) Kable w różnych kolorach przypadły mi do gustu! Nawet jeśli "na chybcika" zawiesi się lampę lub żarówkę, nie będzie ona straszyć :D
OdpowiedzUsuńBardzo gustowne pomysły na oświetlenie. Podoba mi się
OdpowiedzUsuń