Lubicie tańczyć?
Nie, nie szukam tu górnolotnych określeń dla przeciętnego tupania nóżką. Ale gdy potrafisz zamknąć oczy, idealnie wtopić się w dźwięki muzyki i całkowicie zatracić poczucie czasu i rzeczywistości, czyż nie stajesz się wtedy wolnym człowiekiem? Może na kilka taktów, może na jedną melodię, być może na całą noc... Nikt nie narzuca kroków, nic nie krępuje ruchów, wszystko wokół Ciebie przestaje mieć znaczenie. Czy nie tak właśnie wygląda wolność?
W dzisiejszym poście udział wzięły transferowe baleriny,
podkreślone flamastrem do tkanin, dla uwydatnienia idealnej sylwetki. :)
Lekkie, delikatne, przesiąknięte lawendą aż do wnętrza.
Niby zastygłe w bezruchu, a jednak roztańczone
podkreślone flamastrem do tkanin, dla uwydatnienia idealnej sylwetki. :)
Lekkie, delikatne, przesiąknięte lawendą aż do wnętrza.
Niby zastygłe w bezruchu, a jednak roztańczone
i ...wolne!
(dopóki oczywiście ktoś nie zamknie ich w szafie w wiadomym celu :)
Pozdrowienia ślę!
Basia
Nie uwierzysz,ale robilam zawieszki z tymi samymi baletnicami-bardzo wdzieczne sylwetki:-)
OdpowiedzUsuńTwoje jeszczecw dodatku pachnace:-) pozdrowionka!
Upss... czyżby plagiat? :)
UsuńPozdrowienia Madziu!
Hi hi, no chyba nie, bo moje nie miały oficjalnej premiery jeszcze:-) Ale fajnie, że wpadłysmy na taki sam pomysł - fluidy jak nic między nami krążą:-) buźka!
UsuńPiekne te saszetki. Motyw baleriny na nich bardzo mi się podoba, nadaje im klasyki.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru
dziękuję Marysiu
UsuńBuźka!
Ale śliczne saszetki!!!! Aż szkoda ich zamykać w szafie :)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku miałam chęć zrobić sama lawendowe saszetki ale jakoś na chęci się skończyło ;p Może w tym roku się wezmę za to.Zachęciłaś mnie :)
Dobrej nocki !
cieszę się, że moje małe dłubanki kogoś motywują :) działaj kobitko! :P
UsuńPzdr!
Kochana, zgadzam się w 100% że taniec można nazwać wolnością:) Nieskrępowane ruchy, płynięcie w rytm wewnętrznego rytmu....to jak wolność!! Dokładnie tak:)
OdpowiedzUsuńSaszetki śliczne, a okraszone tekstem bardzo odpowiednim nabierają większej wartości:)
Serdecznie pozdrawiam:)
dziękuję :) Pozdrawiam!
UsuńPiękne! Baleriny takie precyzyjne, że ach! Fajny pomysł, też mam gdzieś jeszcze zeszłoroczną lawendę, wypadałoby ją w końcu zużyć. Twój pomysł i wykonanie są bardzo inspirujące!
OdpowiedzUsuńNie pozwól się jej zmarnować :)
UsuńPozdrowionka!
Całość woreczków stworzyła taki dynamiczny obraz, w którym ma się wrażenie, że baletnice tańczą, każdy kolejny wzór pokazuje inny układ taneczny,który w sumie tworzy wrażenie poruszania się w tańcu baletnicy...Pięknie Ci to wyszło...
OdpowiedzUsuńfaktycznie jakby się poruszają :)
UsuńDziękuję Ewo!
Pięknie to napisałaś:)) Aż się o tym tańcu rozmarzyłam.... Cudne te saszetki i jak muszą pachnieć obłędnie... Uściski dla Ciebie:**
OdpowiedzUsuńoj, pachną nieziemsko :) szyłam je, odurzona zapachem lawendy
Usuńuwielbiam... chyba jestem uzależniona :P
Pzdr! :*
Piękny wzór użyłaś. :) Tak, kocham tańczyć, czuję się wtedy w pełni sobą - a to właśnie wolność. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkażdy odnajduje wolność w czymś innym... my w tańcu (między innymi :)
Usuńdziękuję za odwiedziny :)
Basiu ale masz talent. Prześliczne!!! Ja niestety tańczyć nie umiem. Taka trąba ze mnie . Uwielbiam za to filmy w których dobrze tańczą.
OdpowiedzUsuńŚciskam