piątek, 17 stycznia 2014

Na początku był chaos...

...i tak właściwie się czuję. Nie bardzo wiem jak się poruszać po własnym blogu i nie świadczy to o mnie zbyt dobrze. Ale co tam - 'cierp ciało jak Ci się chciało'! ;) Początki nie zawsze są łatwe. Dajcie mi chwilę to się ogarnę...

Teraz jest chyba dobry czas, by zacząć pisać. Początek roku, początek nowego rozdziału, czysta, niezapisana karta... A do tego styczeń to miesiąc moich urodzin i oczywiście karnawał, więc odrobina szaleństwa nie zawadzi.

Dla mnie będzie to kropka nad 'i' codzienności, dziennik który zwiąże w supełek moje poczynania. I jeśli kiedyś, dzięki Wam będę mogła nazwać to miejsce blogiem, będzie mi niezmiernie miło, jeśli nie, przechowam go w 'szufladzie', a posty będę zaczynała od 'Dear Diary'. :) 

START !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz