Gdy wiatr przestaje orzeźwiać, a zaczyna zrywać kapelusze z głów, deszcz nie nawadnia
a chłodzi, a słońce to 'towar' deficytowy, to oznacza tylko jedno - jesień w pełni.
Rzadziej wtedy wystawiam nos z domu. Po cofnięciu wskazówek zegara jakoś tak sennie się zrobiło, leniwie. Wieczory sprzyjają nadrabianiu książkowych zaległości, i w domu częściej parzy się herbatę. Tylko po co? Przecież i tak częściej niż zwykle wlepiam wzrok
w zadrukowane karty książki, uciekając myślami zupełnie gdzieś indziej, a moim ulubionym przedmiotem jest korkociąg.
a chłodzi, a słońce to 'towar' deficytowy, to oznacza tylko jedno - jesień w pełni.
Rzadziej wtedy wystawiam nos z domu. Po cofnięciu wskazówek zegara jakoś tak sennie się zrobiło, leniwie. Wieczory sprzyjają nadrabianiu książkowych zaległości, i w domu częściej parzy się herbatę. Tylko po co? Przecież i tak częściej niż zwykle wlepiam wzrok
w zadrukowane karty książki, uciekając myślami zupełnie gdzieś indziej, a moim ulubionym przedmiotem jest korkociąg.
Mimo to lubię jesień za kolory. Za oszronione poranki i całkiem przyjemne południa.
Za szeleszczące chodniki, i za długie wieczory z książką (przeczytaną bądź nie).
Za kuchnię bardziej kolorowa i aromatyczną, bo rozgrzewa, i za garderobę grubiej plecioną, która w cudownie naturalny sposób ukrywa kobiece kompleksy.
Za szeleszczące chodniki, i za długie wieczory z książką (przeczytaną bądź nie).
Za kuchnię bardziej kolorowa i aromatyczną, bo rozgrzewa, i za garderobę grubiej plecioną, która w cudownie naturalny sposób ukrywa kobiece kompleksy.
I w domu jakoś tak chętniej wyzbywam się kolorów, na rzecz wszechogarniającego vintage. Pastele wyparłam kolorami ziemi, a energetyczne letnie dekoracje zamieniam na dary jesieni, zdjęcia w sepii i grubo plecione koce. I mierzę się się z przemyśleniami ...
...bo jesienią jest tak jakoś bardziej nostalgicznie.
A Wy za co lubicie jesień?
B.
Piękny o Ciebie ten vintage...mam podobnie z redukcją kolorów w domku :)
OdpowiedzUsuńSzafeczki uprzejmie zazdroszczę! :)
M.
A dziękuję bardzo! :P fajnie że jeszcze można wyszperać gdzieniegdzie takie perełki i przy odrobinie chęci uratować od zapomnienia ;)
UsuńPo prostu piekny!!! i pepitka! Mój ulubiony wzór. PRL + pepitka :) Zachwycam się.
OdpowiedzUsuńPepitka to zdecydowanie też moja słabość :) ...i w garderobie i we wnętrzach. Odpowiednio dawkowana robi świetną robotę ;)
UsuńPozdrawiam!
Ładnie powiedziane...Do tej pory nie przepadałam za jesienią ale w tym roku wyjątkowo mi się podoba, zapewne ze względu na jej kolory i wspólne rodzinne wieczory. Dodatkowo grzane winko z cynamonem i dam radę przetrwać ten czas:-)
OdpowiedzUsuńOczywiście że dasz! :) wyciągajmy z tej pory roku to, co najpiękniejsze, a termin 'jesienna depresja' będzie nam obcy ;)
UsuńLubię jesień bardzo..tylko brak światła dołuje:) Super stoliczek..Poluję na taki:) Lubię vintage! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja z wiekiem zaczęłam dostrzegać więcej zalet jesieni i jej piękno, zwłaszcza tej złotej, polskiej... więc lubię ją coraz bardziej :)
UsuńPozdrowienia Kasiu!
Jesień lubię za wszystko :))) To moja ukochana pora roku . Jest piękna, niezwykle kolorowa, płonąca czerwienią i złotem aż po czubki drzew, szeleszcząca dywanami liści pod stopami, z koszami wspaniałych soczystych owoców i warzyw, pięknymi błyszczącymi kasztanami.....a później nostalgiczna, zamglona, dzwoniąca deszczem w okna i parapety, wypełniona migającymi płomykami świec w długie wieczory..... no i jak jej nie kochać :)))
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja domowa jesień :)
Cudnie to napisałaś :) nic dodać, nic ująć. Niech no tylko ktoś spróbuje podważyć uroki tej pory roku, to odeślę go pod Twój adres :P
UsuńBuźka!
Za to że lato się skończyło :))) a u Ciebie super klimat !
OdpowiedzUsuńTe Twoje obecne kolory w niczym nie ustępują letnim pastelom:) A pepitka na froncie szuflady stoliczka wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jesień bo jest bardzo nastrojową porą roku.A twoja konsolka jest mega .Wiesz że mam identyczną:) W twojej urzekły mnie te drewniane gałeczki .Żałuję że mojej czarne zafundowałam i to takie na dwa wkręty.Pozdrawiam jesiennie.
OdpowiedzUsuńTrafnie ujęłaś rownież moje nastroje. Ja kiedy już opłaczę lato zaczynam doceniać jesień za przytulność, nostalgię. Bardzo oryginalny mebelek. Kocham vintage, nasz dom jest pełen staroci.
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę zapraszam na Candy.
Pozdrawiam
Marta
nie ma co płakać ;) pory roku mają to do siebie że zawsze wracają, a każda z nich niesie ze sobą coś pięknego :) pozdrawiam cieplutko!
UsuńPiękna dekoracja ;) Bardzo nastrojowo i romantycznie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kadry zrobiłaś. Ja również lubię jesień za dekoracje które nam daje, za ciepłe sweterki, za herbatki przy blasku świec, więcej czasu na książki... Ale tak jak piszesz to też rozleniwia... a przesunięcie zegarka.. niby więcej snu ale jakoś mi wydaję się to wychodzić na gorsze...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i zapraszam również do mnie:
www.homemade-stories.blogspot.be
To prawda jest nostalgicznie, ale to tez ma swój urok :) p.s. świetny pomysł z pepitkiem :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten fragment wnętrza, który przedstawiasz na zdjęciu. Bardzo klimatyczny i gustowny. A za co lubię jesień? Chyba za kolory liści, które cudnie prezentują się na zdjęciach. I za dni, kiedy pada gęsty deszcz, który obija się o szyby, a ja mogę wtedy siedzieć pod kocem w domu i czytać książkę. :-)
OdpowiedzUsuńza kolory:) piękne kadry:)
OdpowiedzUsuńJesień to moja ulubiona pora roku, kocham ten klimacik ;)
OdpowiedzUsuńoj tak zdecydowanie.. a już za chwilę będzie zima. :) Piękny gąsior i dekoracje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Ale masz pięknie!!! Aj! Zazdraszczam bardzo! :-)
OdpowiedzUsuńJesień ta złota, ze słońcem, z kamizelką zamiast ciepłej kurtki to tak, ale ta obecna z przymrozkami, zgniłymi liśćmi, wietrzna i mokra to już fajna nie jest :/ Byle do wiosny! :-*
Ale balon na wino pusty :(
OdpowiedzUsuńu mnie wino nigdy długo nie stoi... :P
Usuńno szalenie podoba mi się twoja ta szafeczka z szufladami:) idealny kształy i do tego te b&w szuflady miodzio:) mam już taką na oku do przeróbki-cały czas zastanawiam się czy kupować czy nie:)
OdpowiedzUsuńjak w dobrej cenie to nie ma się co zastanawiać. Brać, brać! :) coraz mniej takich perełek.
Usuńdziękuję i pozdrawiam! B.
Piękne dodatki! Tworzą naprawdę fajny klimat :)
OdpowiedzUsuńLubisz pięknie pachnieć przez cały dzień i chcesz mieć pod ręką zawsze swój ulubiony zapach, ale flakony z perfumami są nieporęczne i ciężko Ci je zabierać ze sobą z domu? Perfumeria E-Madeleine.pl doskonale rozumie wszystkich perfumoholików, dlatego przygotowaliśmy możliwość zakupu swojego ukochanego odpowiednika perfum w małej, praktycznej 10 ml buteleczce. To świetne rozwiązanie do torebki, a nawet kieszeni. Sprawdź nasze zamienniki w sklepie internetowym. Zobacz odpowiedniki perfum
OdpowiedzUsuńW czasie jesiennej nudy często brakuje nam energii. Aby zyskać energię i koncentrację zajrzyjcie tutaj: modafinil kup
OdpowiedzUsuńdziękuję dr Ellen za przysługę, którą mi wyświadczyłeś. Jestem bardzo podekscytowany, ponieważ mój najemca w końcu spłacił mój dwuletni czynsz. zapłacił pieniądze, a teraz nie ma go w moim domu. Bez ciebie nie byłbym w stanie wyciągnąć od niego pieniędzy. Postawiłem go przed sądem, ale dali mu mnóstwo czasu na spłatę długu, ale dziękuję za to, że spłaciłeś go w mgnieniu oka. Obiecuję, że będę nadal zeznawał online i wszędzie o twojej potężnej pracy. Jeśli masz którykolwiek z poniższych problemów, skontaktuj się z dr Ellen przez WhatsApp: +2348106541486
OdpowiedzUsuńE-mail: ellenspellcaster@gmail.com
1) niewierność
2) dłużnicy uporczywi
3) wytrwali najemcy
4) nieterminowa spłata kredytu
5) narkomania
6) słaba sprawność seksualna
7) powtarzająca się aborcja
8) niepłodność
9) Awans w pracy
10) magiczny pierścień
11) Rozwód
12) Odzyskaj swojego byłego
13) Przełam obsesję
14) Wróć do zaklęcia nadawcy
15) Czary ochronne
16) Szczęśliwy urok
17) Zaklęcia wygrywające na loterii
18) gejowskie zaklęcia miłosne
19) Lesbijskie zaklęcia miłosne Bez względu na to, jakie masz problemy, dr Ellen ci pomoże.
WhatsApp: +2348106541486
E-mail: ellenspellcaster@gmail.com